Przed laty sięgnąłem po jedną z płyt grupy Neřež, by zobaczyć jak brzmi Kapela Jaromira Nohavicy bez swojego lidera. Skojarzenie z The Band bez Dylana, było oczywiste, tak bowiem o nich mówiono. Faktem jest, że ci sami muzycy towarzyszyli czeskiemu bardowi, ale wkrótce okazało się, że projekt ten działa o wiele dłużej, nagrywał bowiem i koncertował już w latach 80-tych.
„Nebezpečný síly” to drugi album po swoistej reaktywacji zespołu. Pokazuje kapelę jako w pełni dojrzały i bardzo ciekawy projekt. Świetny folk-rockowy „V pořádku”, bluesowa „Sobota”, elementy latino jazzu („Strejdo), pastisz reggae („Pátý pád”) – to tylko początek tej różnorodnej płyty. Dalej mamy niepokojący utwór tytułowy, knajpianą balladę („Na tenkým ledě”), elektrycznego bluesa, śliczną folkową balladę („Tisíc dnů”).
Można powiedzieć, że mimo braku tak silnej osobowości, jaką jest Jaromir, jego muzycy potrafią dać sobie radę bez większych problemów. Gdybym nie wiedział, że przez wiele lat kojarzeni byli głównie jako grupa grająca z Nohavicą, niczego by mi nie brakowało. Niestety wiedza na ten temat trochę rzutuje na odbiór własnych płyt płyt formacji Neřež. Nie mam jednak wątpliwości, że będę jeszcze do nich wracał.

Rafał Chojnacki